Niespełna przez rok Gordonowi
towarzyszył młody DOBRODZIEJ BACA z Banciarni.
Młody Dobrodziej nazywany był po
domowemu DODEK lub DODO.
Niestety historia naszego
Dobrodzieja zakończyła się tragicznie. Jak mawia przysłowie „ciekawość to
pierwszy stopień do piekła”. Nasze psy zostały zostawione w mokry deszczowy
wieczór na noc w swoim pomieszczeniu które sąsiadowało z garażem. Nikt z nas
nie przypuszczał , że ciekawy wszelkich nowinek Dobrodziej włamie się do
szafy ze środkami do ochrony roślin i ukradnie stamtąd plastikowe wiaderko z
preparatem przeciwko ślimakom. Plastikowe wiaderko było jeszcze nowe,
zapakowane fabrycznie…. Czy deszczowa nuda czy smak popularnego klimaksu był
jednak tym co zachęcało a nie przeszkadzało psu zając się jego gryzieniem .
Pon pożarł całą zawartość wiaderka. Niestety Dobrodzieja nie udało się
odratować. Na „Ślimaks” ( chemicznie aldehyd) nie ma bowiem żadnej odtrutki
.
Po trzech
dniach walki uratowałem Gordona, który prawdopodobnie przeżył tylko dlatego,
że zjadł małą ilość preparatu.
Jak się
potem kazało , psy bardzo chętnie jedzą „Ślimaks” , który jest dla nich
smaczny. Takiej jednak uwagi nie ma na żadnym z opakowań owego preparatu!
Dobrodziej był niezwykle uroczym i wesołym
pieskiem. Miał być wystawowy, ale to skojarzenie pary rodziców okazało się dla
mnie niezbyt fortunne. Ze względu na swoje wymiary wzrostowe Dodek nie mógł
być pokazywany. Był po prostu zbyt mały.
Ale czy małe nie może być
piękne? Rozkosznie wesoły, inteligentny i bardzo grzeczny Dobrodziej,
potrafił się pięknie uśmiechać i wzbudzał powszechny zachwyt wszystkich
znajomych, którzy odwiedzali nasz dom. Właśnie głównie ze względu na swoją (
małą) wielkość i kompaktowe wymiary.
Czyżby madszedł czas aby
pomyśleć o mniejszych rozmiarowo - mini ponach?
Z Dobrodziejem niezwykle silnie
uczuciowo związany był nasz najmłodszy syn Marcin . Uczucia te odwzajemniał Dodek, To
był psiak co kochał wszystkich, był
wszędzie, chętnie sprawdział wszystko pierwszy, wszystko chętnie jadł i bardzo
nie lubił się nudzić. Ot, takie ukochane "ponie ADHD".
|